niedziela, 20 października 2013

"Wybieram życie" Sabine Dardenne

   Autorka książki, obecnie dwudziestojednoletnia dziewczyna, szczegółowo opowiada swoją tragiczną historię – kiedy miała dwanaście lat została porwana i przetrzymywana przez mordercę Marka Dutroux. 
   Jej poszukiwania trwały osiemdziesiąt dni. Fotografie zaginionej uczennicy w szkolnym mundurku były rozklejone na każdym murze w całej Belgii. Sabine jest jedną z niewielu ofiar „belgijskiego potwora”, które przeżyły. Po latach postanowiła opisać wszystko, co przeżyła, aby wyrzucić to z siebie i aby nigdy więcej nie odpowiadać na trudne pytania, a przede wszystkim po to, by uczulić wymiar sprawiedliwości, często zwalniający pedofilów z odbycia znacznej części kary więzienia, np. za dobre sprawowanie.

   Książka należy do tych które czyta się" jednym tchem". Niezwykle ciekawa jak również przerażająca, ukazuje jakimi potworami potrafią być ludzie, i do czego może doprowadzić brak odpowiedzialności innych...

"Wybrana, dzień w którym upadł Kanaan" cz. III trylogii Rafała Kosowskiego

   Jerycho runęło, ale fizyczne wyzwolenie nie przyniosło Rachabe wyzwolenia wewnętrznego. Była królowa, która straciła wszystko, co bliskie było jej sercu, i która w swej zapamiętałości stała się wyuzdaną świątynną nierządnicą, teraz, gdy przebywa w obozie Izraela, dochodzi do wniosku, że nie zasługuje na miejsce wśród wybranego ludu. Bóg wydaje się jej zbyt surowy i wymagający, by niedawna ladacznica mogła znaleźć u Niego łaskę i nowe życie. Sama też nie jest w stanie wybaczyć sobie popełnionych w życiu błędów. Zmaga się z najważniejszym dla niej pytaniem: Jak Wszechmogący mógł dopuścić do śmierci jej dziecka w paszczy bożka Molecha? 
   Tymczasem sojusz miast Kanaanu mobilizuje siły i w obliczu zagrożenia ze strony Izraela postanawia raz na zawsze rozwiązać kwestię zbuntowanego Gibeonu i jego sprzymierzeńców, którzy uparcie odmawiają przystąpienia do koalicji przeciwko wojskom ludu Jahwe. Diaboliczny i nieokiełznany Murtekh - mściciel swego brata Hetammu, przybywa z podjazdem na teren konfliktu, by dokonać swej zemsty. Zbliża się dzień, gdy słońce zatrzyma się na nieboskłonie. Dzień, w którym upadnie Kanaan.

   Ostatnia część trylogii Rafała Kosowskiego to powieść o potędze łaski, która w obliczu bezmiernego zła i okrucieństwa, staje się dla człowieka jedynym światłem i ratunkiem. Mimo otaczającego mroku działa ona także poza ludzkim pojmowaniem, bo Ten, który zna na wylot wszystkie serca, widzi sprawy inaczej niż jakikolwiek człowiek.

  W ostatniej części jest najwięcej niespodzianek i czyta się ją równie dobrze jak "Perłę". W "Wybranej" jest też najwięcej ponadczasowego przesłania. Z miłą chęcią przeczytałam tą trylogie ale czy jeszcze kiedyś sięgnę di innej twórczości Rafała Kosowskiego tego na razie nie jestem pewna.

"Qedesha, dzień w którym upadł Kanaan" cz, II trylogii Rafała Kosowskiego

   Los nie oszczędza Aberes niczego. Po nocnej ucieczce z pułapki zastawionej przez męża, bohaterka wraca do rodzinnego miasta i pod przybranym imieniem próbuje ułożyć sobie życie. Jednak przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Odtrącona przez bliskich, musi sama stawić czoła życiu. Może liczyć tylko na dwie wierne przyjaciółki. A choć ma przy sobie dziecko, dla którego musi żyć i być silna, Aberes nie radzi sobie z trudnymi wyborami i coraz bardziej brnie w bagno niemoralności. Z królowej staje się świątynną prostytutką.
   W międzyczasie kraj dojrzewa do wojny. Z południa nadchodzą alarmujące wieści o kolejnych zwycięstwach armii zbiegów z Egiptu, którzy po czterdziestu latach wędrówki przez pustynię, błyskawicznie zajmują Zajordanie, i wkrótce staje się jasne, w jakim celu przybyli pod bramy Kanaanu. W Jerychu panuje atmosfera strachu, która wydobywa z ludzi najgorsze cechy. W obawie przed zdrajcami mogącymi spiskować z najeźdźcą, szpiedzy króla zaczynają interesować się tajemniczą przeszłością Aberes. Na domiar złego do miasta, wraz ze swymi demonami, przybywa jej prześladowca – Hetammu i odnajduje uciekinierkę.
   Qedesha to opowieść o potędze zła, które w końcu zrzuca maskę i dopada swoją ofiarę, by ją upodlić i zniszczyć. Gdy ginie wszelka nadzieja, a przyszłość pozostaje niedostępna za zatrzaśniętymi drzwiami, właśnie wtedy zaczyna działać Ten, dla którego nic nie jest niemożliwe.

   Po "Qedeshe" sięgnełam po przeczytaniu pierwszej części trylogii. Osobiście uważam że "Perła" bardziej wciąga lecz żeby się zoreintować o co chodzi w ostatniej części trzeba koniecznie przeczytać drugą, aczkolwiek również przyjemnie się ją czyta.

"Perła, dzień w którym upadł Kanaan" cz. I trylogii Rafała Kosowskiego

   Tysiąc pięćset lat przed naszą erą zaborczy Egipt znajduje się u szczytu swej potęgi. Jednak książęta podbitego Kanaanu snują plany zrzucenia z siebie znienawidzonego jarzma faraonów. Aberes (Perła) – piękna dziewczyna ze zwykłej rodziny zostaje żoną króla jednego z najważniejszych grodów Kanaanu. Wśród wielkich namiętności i bezwzględnej polityki jej ukochany staje przed szansą zjednoczenia całego kraju pod swoimi rządami. Aberes nie podziela jego ambicji i pragnie tylko jednego – ukochanego dziecka i spokojnego życia u boku męża. Nie przypuszcza jednak, jak bardzo żądza władzy jej męża wpłynie na nią samą i życie jej najbliższych. Nie ma świadomości, że za każdą ziemską siłą stoi jakaś potęga świata duchowego, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swe cele. Perła to porywająca, pełna namiętności opowieść o czasach, gdy ludzie poddawali swe życie okrutnym „bogom” i nieokiełznanym żądzom. Jest to historia kobiety kochającej życie i próbującej odnaleźć swe miejsce w społeczeństwie, które systematycznie zatraca wszelkie granice moralne i obyczajowe. Los dał jej więcej, niż mogła się spodziewać, jednak nadszedł czas, że zażądał za to ceny, której nie była w stanie zapłacić. Demony wystawiły swoje pazury.

  "Perłe" czyli pierwszą część trylogii kiedyś wygrałam w jakimś konkursie, książka mnie bardzo wciągnęła. Później sięgnęłam po kolejne części nie patrząc na ich grubość ( podobnie jak "Potęga miłości" mają po ok. 300-400 str.). Czyta się je bardzo szybko, w ciekawy sposób są opisane.

sobota, 19 października 2013

"Mocniejsza niż śmierć" Lidia Czyż

  "Mocniejsza niż śmierć" to książka o listach będących ostatnią deską ratunku, o historii nieprawdopodobnej, lecz niestety prawdziwej, oraz o sile zdolnej wyrwać człowieka z samego dna rozpaczy. To powieść, którą czyta się jednym tchem, dynamiczna, barwna i zaskakująca jak życie, z którego pochodzi.

  To chyba najkrótszy opis książki jaki kiedykolwiek widziałam porównując z innymi, ale jest też bardzo wartościowa, polecam każdemu.

"Chata" William Paul Young

   Najmłodsza córka Mackenziego Allena Phillipsa Missy została porwana podczas rodzinnych wakacji. W opuszczonej chacie, ukrytej na pustkowiach Oregonu, znaleziono ślady wskazujące na to, że została brutalnie zamordowana, ale ciała dziewczynki nie odnaleziono. Cztery lata później pogrążony w Wielkim Smutku Mack dostaje tajemniczy list, najwyraźniej od Boga, a w nim zaproszenie do tej właśnie chaty na weekend. Wbrew rozsądkowi Mack przybywa do chaty w zimowe popołudnie i wkracza do swojego najmroczniejszego koszmaru. Jednakże to, co tam znajduje, na zawsze odmienia jego życie.
Mack spędza w chacie weekend, uczestnicząc w czymś w rodzaju sesji terapeutycznej z Bogiem, nazywającym siebie Tatuśkiem, Jezusem, który pokazuje się pod postacią żydowskiego robotnika, i Sarayu, Azjatką uosabiającą Ducha Świętego.
   W czasach, gdy religia staje się coraz mniej istotna, „Chata” zmaga się z ponadczasowym pytaniem: „Gdzie jest Bóg w świecie tak pełnym niewysłowionego bólu?”. Odpowiedzi, które dostanie Mack, zadziwią Was, i być może odmienią tak jak jego. W otoczce twórczej błyskotliwości „Chata” jest głęboka duchowo, teologicznie oświecająca i ma moc wpływania na życie. „Chata” odcina się zarówno od komunałów religijnych, jak i tanich chwytów złego pisarstwa, i ujawnia coś ważnego i pięknego na temat tańca życia z boskością. Tę historię czyta się jak modlitwę, jak najlepszy rodzaj modlitwy, pełen męki, zadziwienia, jasności i zaskoczenia. Spostrzeżenia Williama Younga są nie tylko zniewalające, ale również prawdziwe i zgodne z Biblią. „Chata” to uprzejme zaproszenie do podróży do samego serca Boga.

   Niesamowicie wartościowa książka, jak dla mnie zdecydowanie numer 1. kiedy zaczęłam ją czytać to wręcz "pochłonęłam" ją w ciągu dwóch nocy, później jeszcze nie raz do niej wracałam i z pewnością nie raz jeszcze będę wracać. "Chata" dała mi odpowiedzi na najtrudniejsze dla mnie pytania i uważam, że każdy ją powinien przeczytać, jest warta polecenia każdemu bez względu na wiek czy wyznanie, ona jest po prostu ponadczasowa.

wtorek, 15 października 2013

"Potęga miłości" Francine Rivers

   Rzecz dzieje się w krainie złota, w Kalifornii, w roku 1850. To czasy, w których mężczyźni gotowi byli sprzedać swoją duszę za torbę złota, a kobiety sprzedawały swoje ciała, żeby znaleźć dach nad głową. Według Angel, od mężczyzn nie można było oczekiwać niczego innego, jak tylko oszustwa i zdrady. Sprzedana w dzieciństwie do domu publicznego, teraz żyła podsycaną ciągle nienawiścią. Najgorętszą nienawiść żywiła do mężczyzn, bo to oni wykorzystywali ją i porzucali, zostawiając w jej wnętrzu przerażające poczucie pustki. Wtedy spotkała Michała Ozeasza... Michał we wszystkim pragnął postępować zgodnie z Bożym sercem, dlatego posłuszny Jego wezwaniu, ożenił się z Angel i obdarzył ją bezwarunkową miłością. Powoli, dzień po dniu, udowadniał swoim życiem, że nie spełni gorzkich oczekiwań żony. W końcu serce Angel zaczęło topnieć, bez względu na to, jak bardzo pragnęła się temu przeciwstawić. Niestety, wraz z tą nieoczekiwaną przemianą serca, Angel zaczęła odczuwać miażdżące poczucie winy i braku własnej wartości. Rozpoczęła się jej ucieczka... 

  Tą książkę przeczytałam jako pierwszą tej autorki, następna była już wcześniej wspomniana książka "Dziecko pokuty". Po tych dwóch książkach stwierdziłam, że to moja ulubiona autorka, ma niesamowicie wciągający styl. Na pewno sięgnę po jeszcze jej nie jedną pozycję:)

"Dziecko pokuty" Francine Riwers

  Wydaje się, że w jej życiu wszystko zostało już zaplanowane. Studia. Praca. Małżeństwo... Wszystko, co ważne u każdy drobny szczegół. Niestety życie dokonało pewnej bolesnej korekty w tych perfekcyjnie złożonych puzzlach przedstawiających przyszłość Diny Carey. Zdarzyło się bowiem coś, co zrujnowało jej doskonały świat. Ten misternie składany  z dziesiątków elementów obraz przyszłości w jednej chwili rozsypał się jak domek z kart. Okazało się, że Dina może liczyć tylko na siebie i na swoją - poddaną prawdziwej próbie - wiarę... Stała przed dylematem: położyć kres życiu, które poczęło się w niej nie w porę, czy też je przyjąć...
  Posługując się charakterystycznym dla siebie niezwykle sugestywnym stylem, Francine Rivers opowiada pasjonującą historię, która porusza czytelników i ożywa w ich wyobraźni. Dziecko pokuty ukazuje w nowej perspektywie jeden z najbardziej kontrowersyjnych problemów naszych czasów - problem aborcji. Autorka niosąc czytelnika na wzburzonej fali doświadczeń bohaterki powieści, sprawia, że każdy z nas podobnie jak Dina musi się z nim zmierzyć.
 
  To jest opis jaki znalazłam z tyłu na okładce książki i stwierdziłam, że jest tak trafny że nie potrzeba nic dodawać. W pełni się z nim zgadzam, a książka bardzo wciąga podczas czytania:)

poniedziałek, 14 października 2013

Przywitanie:)

Na początku chciałam przywitać wszystkie osoby które będą tutaj zaglądały:) będę tu pisać tylko o książkach które sama przeczytałam, ale jeśli ktoś uważa że jakaś książka też tu powinna być przedstawiona proszą podać tytuł, chętnie przeczytać i tu opublikuje:)
Prowadzę też drugiego bloga frywolitkikasi.blogspot.com zapraszam wszystkich do odwiedzania również jego :)